Zupa, która smakuje równie dobrze ze świeżej kukurydzy jak i z ziaren z puszki.
Jest rozgrzewająca, lekko pikantna, aksamitna. Do tego ma piękny słoneczny kolor. Miło się ją zjada w pochmurne dni kiedy każdy kolor inny niż szary jest szczególnie mile widziany.
Ok, przyznaję – nie jestem fanką pierniczków. No jem, bo trzeba spróbować po upieczeniu, bo dziecko namawia „mamusiu, spróbuj jakie pyszne z tym lukrem”, po za tym to Święta.
Ale pepparkakor stanowią wyjątek.
Kiedy
wpisałam w wyszukiwarkę internetową „sernik nowojorski przepis” wyskoczyło mi 36.200
odsłon i nawet jeśli część z nich to niekoniecznie przepisy, pewne jest, że
receptur na ten sernik jest bez liku. Poniższy przepis jest wypadkową kilku
znalezionych w Internecie.Prosta
forma, czysty smak. Klasyka gatunku.
Nic tak nie rozgrzewa w zimowe dni jak talerz gorącej zupy (no, może poza grzańcem ;)). Uwielbiamy zupy i możecie być pewni, że na naszym blogu znajdziecie na nie sporo przepisów.
Dziś proponujemy Wam krem w marchwi. Pożywna, rozgrzewająca, ma piękny kolor i słodki smak.
Nie ma świąt bez pieczenia pierniczków. Może nie być śniegu czy mrozu, ale pierniki być muszą. I cała ceremonia przy ich pieczeniu. Grzane wino (albo przynajmniej rozgrzewający napój z pomarańczą, goździkiem i miodem), w tle kolędy i małe dziecięce łapki wycinające kolejne wzory pierniczków, żeby potem je ozdobić ogromną ilością lukru i kolorowych posypek.
To pyszne, rozgrzewające danie, które przygotujecie w kilka minut z kilku składników. Doskonałe kiedy nie masz co przygotować po powrocie z pracy. Ale sprawdzi się również na kolację z przyjaciółmi, którzy zapowiedzieli się w ostatniej chwili.
Zapewne większość z Was ulega już powoli przedświątecznej gorączce. Bieganie po sklepach w poszukiwaniu prezentów, sprzątanie każdego kąta w domu, ustalanie menu świątecznego czy w końcu rozpoczęcie przygotowań świątecznych smakołyków (palec pod budkę kto jeszcze nie ma ustawionego ciasta na piernik dojrzewający?). Nawet jeśli nie zaczęliście jeszcze tej świątecznej krzątaniny, to za chwilę na pewno Was też to dopadnie.
Nasza kolejna propozycja to przepis na sernik. Z jednej strony Oreo - ciasteczka, które podbijają świat względnie od niedawna (a przynajmniej nad Wisłą). Z drugiej strony sernik w wersji oldschoolowej. Ciężki, z dużą ilością jaj i tłustym serem. Obłędny. Prawie jak u Babci…no, może poza tymi ciasteczkami ;)
Jeszcze kilka dni temu była jesień. Dzisiaj oszronione drzewa i pierwsze płatki śniegu.
A na zimno nie ma nic lepszego jak porządna dawka słodyczy.
To ciasto zaspokoi Waszą potrzebę na cukier już po pierwszym kawałku. Po kolejnym będziecie w euforii :)
Ciasto, które zawsze wychodzi. Zaangażujcie dzieci do oblepiania tortownicy i posypywania cynamonem i cukrem pudrem.
Trzeba od czegoś zacząć. To my zaczniemy zdrowo. Od ryby. Łososia konkretnie. Łosoś sam w sobie jest już całkiem smaczną rybą a dodatkowo podkręcony kilkoma składnikami to już mistrzostwo! Nasz został zamarynowany w pięciu składnikach, ale spokojnie możecie pominąć któryś z nich. Smak i tak pozostanie doskonały.
