Jeszcze jakiś czas temu na hasło "może zrobiłabyś knedle..." popukałabym się w głowę. Knedle? Mąka? Brudny blat, ręce? Nie ma mowy! Jednak jak widać "nigdy nie mów nigdy" i tak to w ostatni weekend sama zapragnęłam knedli. I to najlepiej takich samych jakie robiła moja Babcia.
Niestety nie mam już możliwości dopytania jej o przepis, jednak spróbowałam pokombinować sama i oto są! Pyszne, rozpływające się w ustach, nie za słodkie, nie za kwaśne. Naprawdę w sam raz. Bałam się, że zostanę ze stertą knedli, których nikt nie będzie chciał jeść, a okazało się, że wszyscy tęsknie patrzyli na ostatniego. I co najważniejsze, całkiem przyjemnie się je robi a blat wcale się tak nie brudzi jak sądziłam ;)
Potrzebujesz:
- 500 g ugotowanych ziemniaków (mogą być w mundurkach),
- 300 g mąki pszennej,
- 2 jajka,
- szczypta soli i cukru,
- około 20 śliwek (ja użyłam węgierki),
- kilka łyżeczek cukru,
- śmietana, cukier
Ziemniaki ugotuj w lekko osolonej wodzie. Jeśli gotujesz ziemniaki w mundurkach, obierz je po lekkim przestudzeniu.
W czasie kiedy ziemniaki się studzą przygotuj śliwki: umyj je, osusz, usuń pestki starając się nie rozcinać śliwki całkowicie. Do środka każdej śliwki nasyp ok ¼ łyżeczki cukru.
Przygotowane już ziemniaki przeciśnij przez praskę, dodaj mąkę, jajka, sól i cukier. Całość dokładnie wymieszaj (jednak nie za długo, bo ciasto stanie się rzadkie). Kiedy ciasto jest wymieszane uformuj z niego gruby wałek a następnie odcinaj po kawałku i formuj niewielkie placuszki. Na środek każdego placuszka połóż śliwkę i zlepiaj brzegi ciasta tak żeby uformować kulkę. Knedle gotuj partiami przez 3-4 minuty w osolonej wrzącej wodzie. Odsącz i podawaj ze śmietanką i cukrem.
Smacznego!
Smakowicie wyszły Twoje knedle :) Przyjemnie się robi. A potem... niebo w buzi, kiedy się zjada :)
OdpowiedzUsuńKrystyna, bardzo, bardzo dziękujemy za miłe słowa:)
OdpowiedzUsuń