Nie jestem fanką czekolady. Właściwie to ja jej wręcz nie lubię. Nie lubię jej za to, że przykleja mi się do podniebienia, że jest tak potwornie słodka i właściwie płaska w smaku.
Kolejny przepis po „Murzynku” z serii oldschoolowych. Ten blok to smak dzieciństwa chyba wszystkich dzieciaków z mojego pokolenia (nie wypominając nikomu wieku ;) ). Niektórzy nazywają to czekoladą, u mnie w domu zawsze był to blok.
Jeśli można mówić o sałatce, że jest orzeźwiająca to ta zdecydowanie taka jest. Chrupiąca z lekką goryczką cykorii przełamaną słodyczą jabłek i żurawin. U nas sprawdziła się świetnie jako dodatek do pieczonej kaczki,
Ciasteczka serduszka na Walentynki. Nawet jeśli nie obchodzicie tego dnia w jakiś specjalny sposób to i tak polecam zrobienie tych ciasteczek dla swoich bliskich. Są przepyszne i wyglądają uroczo.
Przepyszne ciasto. Wilgotne, bogate w bakalie z kawałkami rozpuszczonej czekolady. Piekę je dość często, bo uwielbiam zjeść kawałek do porannej kawy w pracy. Współpracownicy też nie narzekają :)
Absolutnie przepyszna! Gotuję ją każdej zimy przynajmniej 2-3 razy i za każdym razem zachwyca mnie tak samo. Zresztą nie tylko mnie, bo pozostali autorzy tego bloga również ją uwielbiają.
Nie ukrywam, że miałam pewien kłopot z tym przepisem. Bo naleśniki robię prawie z zamkniętymi oczami i nie bardzo wiem jakie proporcje potrzebne są do wykonania dobrego ciasta naleśnikowego.
Nie ma chyba tygodnia żebyśmy nie jedli w pracy sushi. Wystarczy zapytać "zamawiamy dziś sushi?" i już wszyscy rzucają się do Internetu w poszukiwaniu zestawu dla siebie.
Jeśli Wasze dzieci są niejadkami to poniższa propozycja powinna Was zainteresować. Moje dziecko ma w swoim menu może 7 potraw (w wersji optymistycznej). Jest w stanie przeżyć na jogurcie, soku pomidorowym i oczywiście słodyczach.
Zdjęcia umieszczane na tym blogu są własnością autora. Wykorzystywanie i kopiowanie zdjęć bez jego zgody jest zabronione (Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych z dnia 04.02.1994r. Dz.U.Nr 24, poz. 83)